No szmat czasu mnie tu nie było, że aż nie wiem od czego zacząć. Jedyne co wiem, to powroty bywają ciężkie, nie dlatego, że nie chce, bądź się nie cieszę, ale jest tyle rzeczy, które się zmieniły od ostatniej mojej obecności tutaj, że nie wiem jak to wszystko ująć w słowa. Czy w moim życiu zaszły zmiany na plus? Nie wiem, choć to co teraz się dzieje, zaowocuje lepszym jutrem. Choćby to, że mój narzeczony wyjechał za granicę, po to by zarobić na mieszkanie, byśmy nie musieli wynajmować, tylko mieć swoje wymarzone cztery kąty. I nawiązując do poprzedniego zdania - tak zaręczyłam się, w tym roku na wakacjach! To jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu. ;) W związku z tym, że mój luby wyjechał, wróciłam do rodziców, co nie jest jakimś wielkim powodem do radości, ale daję radę. W pracy wszystko dobrze, zostałam przeniesiona do innego zakładu, gdzie czuję się bardzo komfortowo, o wiele lepiej niż w poprzednim. Zyskałam dzięki temu najlepszą koleżankę, dzięki której czas leci nieubłaganie szybko. W październiku zaczynam studia zaoczne w Łodzi, a co najważniejsze nie muszę brać wolnego w piątku z mojego urlopu, gdyż dostałam urlop szkoleniowy płatny, także już nie muszę się martwić, że zbraknie mi dni wolnych (Zdaję sobie jak brzmi to zdanie, ale mówię wam, że nie wiem jak to inaczej napisać) Opisałam wam, to wszystko ogólnie, bo szczerze mówiąc wyszłam już z wprawy, ale myślę, że moja obecność tu nie jest pojedynczym epizodem i będę tu wracała częściej, mam nadzieję, że regularnie. Wróciłam niedawno z siłowni, jestem totalnie wycieńczona, dlatego zaległości na waszych blogach ogarnę jutro.
Aj jak miło jest wrócić na stare śmieci! :)
PS. Znacie jakąś dobrą stronę do hostingu zdjęć?
PS. Znacie jakąś dobrą stronę do hostingu zdjęć?