17.08.2014

10. CHILLOUT.

Wr! Pisałam to w piątek, ale jestem tak inteligentna, że usunęłam ten post! Także dodaję jeszcze raz...

Nareszcie jeden dzień więcej wolnego, nawet nie wiecie jak się cieszę. Jak co roku 15 sierpnia w moim mieście, w parafii do której należę, organizowany jest odpust. Miałam ochotę się wybrać, ale nie miałam z kim. Sebastian niestety pracował, koleżanka z pracy spotkała się z chłopakiem a moja bliższa znajoma z osiedla wyjechała do rodziny. Miałam jednak pójść sama, ale naszło mnie na zrobienie ciasta, bez pieczenia, myślałam że się wyrobię, ale niestety się przeliczyłam i ostatecznie zostałam w domu. Do tego pomyślałam, że mogłabym zrobić coś dobrego na obiad, ale dlatego, że Sebastian wrócił z pracy wieczorem postanowiłam, że ugotuję coś na kolację. Nie miałam żadnego pomysłu, ale w końcu zdecydowałam się zrobić, paluszki rybne i frytki z pomidorami ze śmietaną, nie do końca pasują do reszty, ale tylko to miałam pod ręką, a mój ukochany najbardziej ze wszystkich surówek lubi właśnie tą. Podczas robienia masy do ciasta wydawało mi się, że użyłam za dużo cukru, bałam się, że to zepsuje cały efekt, ale wyszło nawet całkiem całkiem. Największą satysfakcją dla mnie była reakcja chłopaka i widok jak pochłaniał wszystko z wielkim apetytem. Czułam się spełniona.



Pozwolę sobie przedstawić wam przepis na to ciasto.

Ciasto z kaszą manną, bez pieczenia
Składniki:
1 szklanka kaszy manny
1 litr mleka
1 szklanka cukru
250g masła/margaryny
3 łyżki kako
herbatniki (ok. 0,5 kg)

Polewa:
1/2 kostki margaryny
1 szklanka cukru pudru
2-3 łyżki kakao

Przygotowanie: 
Herbatniki wykładamy na spód blachy, wyłożonej papierem do pieczenia, albo i nie - jak kto woli ;), do miski wsypujemy kaszę mannę, zalewamy ją 2 szklankami zimnego mleka. Dodajemy kakao i mieszamy. Resztę mleka (ok. 0,5l) gotujemy z cukrem i masłem/margaryną. Gdy zacznie się gotować wlewamy przygotowaną mieszaninę mleka z kaszą i kakao. Należy mieszać do zgęstnienia masy. Wylewamy jeszcze ciepłą masę  na herbatniki, następnie na wierzy wykładamy kolejną warstwę z herbatników. Potem przygotowujemy polewę. W tym celu wszystkie składniki (pół kostki margaryny, 1 szklanka cukru pudru i 2-3 łyżki kakao) i rozpuszczamy w małym garnuszku. Po dokładnym wymieszaniu wylewamy na herbatniki i równomiernie rozprowadzamy.

Przyznam, że mieszkanie razem jest cudowne. Właśnie kupiliśmy swoje pierwsze meble i telewizor. Wspólne zakupy, wspólne wieczory, kolacje... to jest to czego potrzebowałam, nareszcie mogę go mieć na co dzień. Myślałam, że będę tęsknić mniej, ale jednak to uczucie się spotęgowało.  Nie wiedziałam nawet, że wspólne sprzątanie będzie tak cudowne, i myśl że gotuje się dla ukochanej osoby sprawia, że chcę robić wszystko jak najlepiej. 

Dzisiejszy wieczór należy do nas. Świeczki i film. Wybór padł na horror. Miał być relaks, jednak nawet oglądając zwiastun stresuję się, ale cóż poradzę na to, że lubię się bać. Lubię jak skacze mi adrenalina, choć nie podobają mi się horrory, w których tylko leje się krew, tylko te o zjawiskach paranormalnych, a tu namiastka tego co dziś będziemy oglądać. 


A tak mi się przy okazji przypomniało, że w październiku szykuje nam się wesele. Już nie mogę się doczekać, ale nawet nie myślę o tym, jak z tej właśnie z tej okazji uciekną mi pieniądze! :)

8 komentarzy:

  1. Ciasto wygląda smakowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasto wygląda przepysznie, może kiedyś skuszę się i sama takie zrobię. :) Mieszkanie z ukochaną osobą pewnie jest cudowne, tak jak to opisujesz. Bardzo ci tego zazdroszczę, zresztą samo to, że ma się tą najważniejszą dla nas osobę bardzo długi czas przy sobie, nawet w takich codziennych niezbyt ciekawych czynnościach jest wspaniałe. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam! Moja mama robiła takie ciasto zawsze jak byłam mała. :) I ja również lubię się bać. Uwielbiam horrory. Zaraz sprawdzę te 'Demony' :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio też mi się zdarzyło gotować dla faceta, który jest dla mnie dość istotny - satysfakcja z tego pochłaniania naprawdę niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciasto wygląda smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tam do kuchni wolę się nie zbliżać :)
    ciasto wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sielankowa sytuacja ;) Chłopak, kolacyjki, obiadki, wspólnie spędzony czas... Pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń