Czas leci
nieubłaganie, staż kończy mi się w grudniu a tu ani widu ani słychu o
tym co będzie dalej. Czy planują mi dać umowę czy też nie? Bardzo bym
chciała, ale nie wiem kompletnie co mogę o tym myśleć. Teraz mogę żyć
nadzieją, dopóki się nic nie wyklaruje. Zależy mi na tej pracy, bo
gdybym ją dostała to dostałabym życiowego farta. Mając niecałe 20 lat
dostałabym dobrze płatną pracę, a do tego jakże przyszłościową! Byłoby
mnie wtedy stać na mieszkanie, na studia i nie byłabym już zależna od
tego czy starczy mi do pierwszego. Chcę tam zostać, nawet z tego
względu, że nauczyłam się tam więcej niż w szkole, pomijam już
atmosferę, która czasem sprawia, że mam ochotę sobie strzelić w łeb, no
ale tak to jest gdy w jednym pomieszczeniu jest sześć... bab. Mniejsza
już o to! Ach gdybym tylko mogła zostać, to pokazałabym im to na to co
mnie na prawdę stać i nie raz udowodniłam, że potrafię sobie poradzić z
wieloma problemami, mimo tego, że popełniłam jakieś tam błędy... ale
cholera, chyba każdemu się zdarza prawda? Zresztą czas stażu jest czasem
przyuczenia się, poznania pracy, ja już dawno przeszłam ten etap,
jestem w stanie pracować sama i tak właśnie jest, nikt nie musi stać
nade mną, bo dobrze wiem co robić. Nikt nie jest idealny każdy zasługuje
na szansę, a mi właśnie podoba się ta praca, chciałabym rozwijać się na
tak przyszłościowym stanowisku, to otworzyłoby przede mną wiele
możliwości i dzięki temu mogłabym studiować. No ale wróćmy na ziemię,
jestem tam tylko w zastępstwie, kiedyś ta osoba wróci, przecież nie
będzie wiecznie siedziała na wychowawczym... Tak bardzo marzy mi się to
miejsce, tak bardzo bym chciała, a wiadomo jak się czegoś bardzo
pragnie, to wtedy to ucieka, chce się to złapać, ale gdzieś to umyka
daleko z mgłą i jesteśmy w czarnej dupie, bo co z tego, że my chcemy,
jak kto inny nie chce? Gdyby wszystkie marzenia się spełniały, to byłoby
za dobrze, ale ja proszę tylko o to... nic więcej w tej chwili nie
chcę. W moim życiu i tak zdarzyło się wiele dobrego. Nigdy nic nie
układało się po mojej myśli tak jak w ostatnim czasie. Zaczęło się od
zdanego egzaminu na prawo jazdy, zdana matura, pozytywny przebieg
rozmowy kwalifikacyjnej, zdany egzamin zawodowy i wspólne mieszkanie z
chłopakiem. Tak czy siak, jest dobrze i niech ta dobra passa się nie
przerywa, być może wtedy spełnią się moje marzenia!
A
wy oczekujecie czegoś w swoim życiu? Cóż za pytanie, każdy na coś
czeka, ale czy jest jakaś sprawa priorytetowa, która sprawiłaby, że choć
w jakimś stopniu wasze życie może się odmienić?
A tak poza tym to chcę LATO! Trochę wspomnień tamtych dni...
Wcześniej
lato, teraz jesień, tylko patrzeć jak trzeba będzie przygotowywać się do
Świąt. Ja należę do tych osób, które kochają ozdoby i wszelkiego rodzaju
akcesoria, panujący klimat i śnieg, ale tylko za oknem! :)
Zebrało mi się na zabawy graficzne i tak oto powstał nowy szablon na bloga. To chyba najładniejsza rzecz jaką w życiu stworzyłam i jestem dumna, bo mimo wszystko opornie mi to szło, a najbardziej czasochłonną czynnością było wycinanie poszczególnych elementów, mogłam przecież ściągnąć gotowe pliki PNG, ale chciałam zrobić wszystko sama w stu procentach i chyba nareszcie mi się udało! :)
Jak wczoraj spędzaliście Halloween? Ja dość spontanicznie, gdyż nigdy nie zdarzało mi się obchodzić tej tradycji, która dotarła do nas z bardzo daleka, ale w związku z tym, że wreszcie mam własne mieszkanie, to postanowiliśmy z Sebastianem, że kupimy dynie. To był świetny pomysł, do tego w naszym sklepowym koszu wylądowało pół litra wódki... także świętowanie było udane! :)
A na koniec piosenka, która towarzyszy mi od paru dni! Będę jej słuchać dopóki mi się nie znudzi, oczywiście standardowo!
Zebrało mi się na zabawy graficzne i tak oto powstał nowy szablon na bloga. To chyba najładniejsza rzecz jaką w życiu stworzyłam i jestem dumna, bo mimo wszystko opornie mi to szło, a najbardziej czasochłonną czynnością było wycinanie poszczególnych elementów, mogłam przecież ściągnąć gotowe pliki PNG, ale chciałam zrobić wszystko sama w stu procentach i chyba nareszcie mi się udało! :)
Jak wczoraj spędzaliście Halloween? Ja dość spontanicznie, gdyż nigdy nie zdarzało mi się obchodzić tej tradycji, która dotarła do nas z bardzo daleka, ale w związku z tym, że wreszcie mam własne mieszkanie, to postanowiliśmy z Sebastianem, że kupimy dynie. To był świetny pomysł, do tego w naszym sklepowym koszu wylądowało pół litra wódki... także świętowanie było udane! :)
A na koniec piosenka, która towarzyszy mi od paru dni! Będę jej słuchać dopóki mi się nie znudzi, oczywiście standardowo!
uroczy ten szablon! :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, żeby podpisali z Tobą umowę jak skończy Ci się ten staż!
ja za parę miesięcy skończę studia i zastanawiam się, co zrobię jak nie znajdę pracy w żadnej szkole ;/
Dziękuję :)
UsuńSzukanie pracy nigdy nie jest łatwe, ale życzę Ci żebyś uporała się z tym wyjątkowo szybko :)
Ja oczekuję tego, żeby poszło mi dobrze na studiach, a za rok czy dwa niech jest co ma być to będzie :) Dobrze, że spełniasz swoje małe marzenia :)
OdpowiedzUsuńCo do halloween to spędziłam ten wieczór jak każdy inny wolny piątkowy, czyli ze znajomymi :) Tu tu o lecie zdjęcia dodajesz a niedługo zima! :p haha
Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
A no dodaję zdjęcia z lata, bo tu takie mrozy rano, więc warto powspominać te 30stopniowe upały :D
Usuńdziękuję, przyda się! chciałabym zacząć pracę jako copywriter, ale mam kolegę z ogromnym doświadczeniem i on od miesiąca już szuka, i nic nie znalazł :(
OdpowiedzUsuńBo to trzeba się wstrzelić w odpowiedni moment i mieć wiele szczęścia... sama wiem o tym, bo dostałam staż mimo tego, że nie mialam jeszcze wyników matury i nie pisałam jeszcze egzaminu zawodowego... teraz gdy wszystko już jest wiadome, mam nadzieję, że podpiszą ze mną umowę, ale nigdy nic nie wiadomo... będzie dobrze, los w końcu się do Ciebie uśmiechnie ! :)
Usuńwiesz, ostatnio się trochę "rozochociłam", bo trafiło mi się takie zadanie copywriterskie, zajęło mi góra 6 godzin, a zarobiłam 300 złotych, więc wychodzi 50 za godzinę, tak to mogę pracować! :D
OdpowiedzUsuńUlala to motywuje! Tak jak mojego chłopaka, który wymieniał bezpieczniki i coś tam jakiemuś facetowi i wziął za to 150 zł, gdzie zajęło mu to dwie godziny :D Coraz częściej myśli o tym, żeby własną działalność założyć ;D
Usuńno właśnie! dzisiaj różne umiejętności są w cenie jednak. ja mam znajomego, który jest informatykiem i też sporo zarabia na takich drobnych zleceniach właśnie, zrobi komuś format i 100 jest, a godzinę mu to zajmuje i tak dalej, więc trzeba się dobrze rozglądać i korzystać z tego, co się wie!
OdpowiedzUsuńA jeszcze lepiej jak takie zlecenia przychodzą do nas same tak jak do mojego chłopaka, bo pracuje w szpitalu jako elektryk i ludzie go zaczepiają i umawiają się z nim na jakieś małe roboty :D
Usuńno to szczęściarz z niego! :D do mnie w sumie też sama przyszła - ten mój znajomy informatyk dostał zlecenie na założenie strony internetowej i poprosił mnie o napisanie tekstów :)
OdpowiedzUsuńA jakby tak trzy razy w miesiącu takie zlecenia się pojawiały i do tego stała praca to żyć nie umierać :D
Usuńdokładnie! jak sobie pomyślę, że normalnie jak sobie dorabiam w sklepie, to za 10 godzin w sobotę mam 70 złotych, a tutaj za 6 godzin mam 300, to mnie trzepie :D
OdpowiedzUsuńTo lepiej CI powiem...ja na stażu mam dniówkę 30 zł :D
Usuńo matko, a ile pracujesz, normalnie 8 godzin?
OdpowiedzUsuńTak - od 7 do 15 ale płatne też soboty i niedziele z tego tam wychodzi, ale mam staż z jakiegoś projektu unijnego i mam dzieki temu 997 zł na rękę, nie tak jak inni normalnie 840 :D
Usuńno to słabo ;/ ale powiem Ci, że są osoby, które mają jeszcze gorzej, bo moja mama miała kiedyś w sklepie uczennicę z zawodówki, która pracowała 2 dni w tygodniu po 8 godzin, a w wakacje normalnie 2 miesiące i ona za miesiąc (niezależnie czy była codziennie, czy 2 razy w tygodniu) dostawała niecałe 120 złotych ;/
OdpowiedzUsuńLudzie są niestety w tych czasach wykorzystywani... mi jakby przedłużyli umowę to mogłabym zarabiać 2000 zł na rękę, a dla dwudziestolatki to wystarczająca kwota :) Byłabym w stanie na studia odłożyć i starczyłoby na jeszcze coś innego :D
Usuńpewnie, też bym chciała tyle zarabiać! ja liczyłam, że dostanę stypendium naukowe, ale się nie udało :(
OdpowiedzUsuńA co wpłynęło na to, że go nie dostałaś?
UsuńU mnie to by była chyba nowa praca i zdany egzamin licencjacki za 1,5roku.
OdpowiedzUsuńA ta piosenka- słuchałam jej w aucie i zapomniałam tytułu, dzięki za przypomnienie :) :)
Pozdrawiam!
W takim razie życzę Ci spełnienia Twoich marzeń! :)
UsuńA co do piosenki to nie ma za co!
Mi też się zaraz staż kończy, do końca listopada.. więc też mam ten problem :>
OdpowiedzUsuńJa oczekuje zamieszkania u siebie ! Mam nadzieje, że na dniach sie to uda. A Tobie życzę sukcesu w pracy i upragnionej umowy !
OdpowiedzUsuńu nas na uczelni trzeba mieć średnią powyżej 4.6 i mieścić się w 7.5% najlepszych studentów, ja mam średnią 4.72, no i myślałam, że się załapię, bo w zeszłym roku dawali od 4.65, ale w tym (póki co, bo jeszcze ostatecznych list nie było) najniższa średnia, która się łapie to 4.79 ;/
OdpowiedzUsuńHaha skąd ja to znam... miałam to samo w technikum, miałam średnią 4,07, stypendium dawali od 4,00i to ZAWSZE, ale w tym roku w którym ja się starałam dawali od 4,11...
UsuńMnie niedługo czeka szukanie stażu, nie mam pojęcia jak pogodzę to z moją pracą idealną :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żeby wszystko poszło po Twojej myśli :)
nooo, bardzo ładnie tutaj teraz <3 śliczniusio Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za umowę, a Ty trzymaj za pozytywną odpowiedź w sprawie mojej pracy. ja tez chcę wyjść na prostą, co nie? :(
dziękuję! ;*
UsuńTrzymam mocno wcale nie puszczam! Musi być dobrze, raczej nie inaczej! :)
słabe to ;/ ja się niby już pogodziłam z tym, że nie dostanę, ale z drugiej strony do 5.11 mają się pojawić ostateczne listy, więc się frajeruję, że może jednak się uda :D
OdpowiedzUsuńja tak samo myślę o moim stażu, kończy się w grudniu a oni ani me ani be... ale dalej się łudzę, że jednak może uda mi się zostać... choć wolę się na nic nie nastawiać, bo potem będę jeszcze bardziej rozczarowana... ;/
Usuńtrzymam kciuki, żeby się udało! :) a nie odzywają się nic na ten temat? nie próbowałaś podpytać?
OdpowiedzUsuńPytać jest mi głupio... ale kierownik pytał czy mi się podoba itp, czy mam entuzjazm do pracy, myślałam, że już zacznie temat ale ktoś mu dupe zawrócił i już nic nie mówił tylko poszedł...
Usuńno to może niedługo pociągnie ten temat, skoro już tak niewiele czasu zostało! :)
OdpowiedzUsuńwiem jedynie, że mam mieć umowę zlecenie na miesiąc, bo wiesz to warunek stażu takie zobowiązanie pracodawcy względem urzędu pracy, ale to tylko to jest pewne, mam nadzieję, że coś w końcu zaczną gadać, bo ile można czekać, nie wiem czy mam szukać innej pracy czy nie, choć wolałabym zostać już na miejscu ;D
UsuńZapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już blisko 4000 blogów z 22 kategorii.
OdpowiedzUsuńNależy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu. Zapraszamy!
no ja Cię rozumiem doskonale, bo jednak dzisiaj ciężko o pracę, więc im szybciej byś zaczęła szukać, tym szybciej byś coś znalazła, ale może akurat się uda!
OdpowiedzUsuńto by było niezłe! :D powiem Ci, że wcześniej po cichu liczyłam, że na ślub mojej przyjaciółki pójdę już ze swoim facetem - pół roku już jest mężatką, a ja dalej nic :D
OdpowiedzUsuńdziękuję! w sumie jeszcze tylko 3 kilo chciałabym zrzucić, a tak to ten brzuch wyrzeźbić :)
Ja też chciałabym wyrzeźbić brzuch, ale kurczeee, co sie zawezme to przestaję :D
Usuń